Wredne baby- wybór? A może natura?

23.11.2019

Wredne baby- nasza natura? Czy wybór?
Część 1- pierwsze przemyślenia
No właśnie…taką małą myśl staram się odrzucić kolejny dzień…dlaczego same dla siebie jesteśmy podłe…ale od początku…
Mężczyźni nie analizują nas na czynniki pierwsze…nie zauważą nowego koloru na paznokciach…nie zwrócą uwagi na nową fryzurę (no chyba, że będziemy w niej przypominały wystraszonego szopa pracza )… nie będą zastanawiali się czy ta fałdka na brzuchu była wcześniej, czy pojawiła się w ostatnim tygodniu…ale koleżanka, znajoma- oczywiście, że tak! Dlaczego my Kobiety same sobie fundujemy mini piekiełko na Ziemi? Czy nie potrafimy patrzeć na inną Kobietę bez uczucia zawiści…bez analizowania…bez negatywnych ocen? Dlaczego nie potrafimy być zwyczajnie serdeczne? Może wynika to z braku poczucia własnej wartości…a może z ukrytych kompleksów…lub może tak zwyczajnie w świecie z podłego charakteru…ale to już problem, który powinien zostać rozwiązany na wizycie u psychologa lub we wnętrzu własnego sumienia. Nie pozwólmy by nasze małe, wewnętrzne i wredne demony były problemem innych. Bądźmy dla siebie miłe…tak zwyczajnie…bo jeśli widzimy piękną Kobietę- powiedzmy to…przecież od jednego komplementu my nie będziemy piękniejsze, a Ona brzydsza…przestańmy na siłę znajdować minusy i niedociągnięcia innych Kobiet…nie róbmy sobie same przykrości…przecież same wiemy, jakie to uczucie kiedy jesteśmy oceniane z negatywnymi emocjami. Bądźmy dla siebie tak zwyczajne serdeczne. I nie pozwólmy by nasza brzydsza strona wzięła górę nad pięknem kobiecej duszy…I dbajmy, aby Kobieta Kobiecie nie była wrogiem…bo każda z nas jest inna…I jeśli będziemy sobą, to nie będziemy mieć konkurencji…nawet wśród chodzących ideałów…
Część 2- refleksji ciąg dalszy
Wredne baby… Zastanawiam się, czy my takie rodzimy się? Czy może jest to jakaś naleciałość? Nie jestem psychologiem i moje wnioski pochodzą tylko i wyłącznie z obserwacji… myślę, że większość Kobiet zachowuje się podle, bo to jest sposób na obniżenie cudzej wartości. Wytykamy cudze błędy, żeby podnieść ich widoczność, a tym samym ukryć własne niedoskonałości. Czujemy się lepiej, kiedy możemy wytknąć cudze błędy i otoczyć je otoczką pozornej troski i doprawić tendencją do udzielenia “dobrych” rad… Niestety to my- Kobiety częściej czerpiemy dość dziwną satysfakcję z bycia kąśliwą i złośliwą. Dlatego zanim kolejny raz pokażemy społeczeństwu jako WREDNA BABA, przemyślmy, zastanówmy się czy:
– nie skrzywdzimy kogoś…a pamiętajmy, że karma zawsze wraca…
– czy przez złośliwość nie tłumimy lęku przed ujawnieniem naszych wad i przywar…
– czy nasze słowne, publiczne kąsanie nie jest próbą dopasowania się do ogółu…
– a może tak naprawdę poprzez dokuczanie innym staramy się ukryć naszą słabość?
Wniosek jest tylko jeden… bądźmy dla siebie milsi… przecież każdy z nas ma swoją przeszłość, swoje doświadczenia i nigdy nie wiadomo, czy kiedyś i my nie zachowamy się tak, jak osoba którą teraz piętnujemy.
Miłość, dobroć, szacunek 💝💋✌️…by wszystkim żyło się lepiej…

blog CityJungle.pl