Czy lenistwo jest ok?

11.05.2020

Najgorsza jest niemoc.
Nie możesz być bezproduktywna.
Nie możesz odpuszczać!
Nie możesz lenić się!
Nie możesz nic nie robić!
Czy każda z nas nie słyszała wiele razy takich słów? Nie wiem dlaczego utarło się przekonanie, że kobieta zawsze musi być na wysokich obrotach, że zawsze musi być aktywna, że zawsze musi być w ruchu…sprzątać, gotować, pracować, karmić, zmywać, prać…i tak cały czas. Całe nasze życie jesteśmy przygotowywane na bycie Panią domu, Matką, żoną…musimy dbać o wszystko co nas otacza…bo przecież taka nasza rola. Od dzieciństwa jesteśmy nastawione na działanie.

Przecież kobieta, która nie gotuje obiadów, nie sprząta codziennie, lubi pooglądać tv jest leniem!!! Oj…jakże mylne myślenie…
Myślę, że czas na odsłonięcie odrobiny swojej prywatności…znowu…
Jestem pedantką i perfekcjonistką. Taką trochę zbuntowaną, ale jednak. Będąc już małą dziewczynką dbałam o swój pokój, miałam zawsze poukładane ubrania i lubiłam mieć swoje otoczenie poukładane i czyste. Zapewne to zasługa moich wspaniałych i wyjątkowych Rodziców, chociaż mam wrażenie że już taka urodziłam się. Zapewne niejedna kobieta mnie zrozumie, jak ciężko siąść przed telewizorem, kiedy wiemy o niewłożonych naczyniach do zmywarki.
I ta ciągłą myśl z tyłu głowy: jeszcze pranie i siądę, i odpocznę.

Ojej…muszę wyprasować ubrania na jutro…co ja zrobię na kolację? Czy kupiłam wystarczająco dużo mleka? O kurcze…czemu w szafie jest taki bałagan? Muszę poukładać…hmmm…to może przy okazji przeniosę ubrania zimowe wyżej do szafy? Chyba zmienię poszewki na jaśki na bardziej wiosenny wzór…
Masz tak? Nie? To być może jestem odosobnionym „control freakiem”. Ale mam wrażenie, że jest nas więcej 😊

Ale do czego zmierzam…Kiedy przekroczyłam magiczny wiek, w którym Kobieta jest już świadoma swojej kobiecości. Wiek, w którym Kobieta zna swoją wartość i doskonale wie, że nie musi już nic i nikomu udowadniać. To właśnie postawiło mnie w miejscu, gdzie sama sobie postawiłam granicę mojego komfortu. A raczej ją przekroczyłam…i to z ogromną radością.
Już nie mam wyrzutów sumienia, gdy zamawiam catering na obiad dla ukochanego. Już nie czuję się winna, gdy oglądam „Orange is a New Black” na Netfilx, zamiast myć okno każdego miesiąca. Już nie mam obaw przed brakiem upieczonego ciasta na weekend. Ciasto z cukierni smakuje równie dobrze (o ile czasami nie lepiej…ale o tym głośno nie powiem 😊)


Po prostu nauczyłam się żyć wolniej, spokojniej i bez presji…i tak wiem kim jestem. I tak wiem na ile mnie stać i już wiem, że tylko ja mogę zagwarantować sobie wewnętrzny spokój. Dlatego zanim kolejny raz będziesz biec przed siebie zmęczona życiem i przytłoczona nadmiarem codziennych zajęć, z listą rzeczy do wykonania, zatrzymaj się…przemyśl, czy nie możesz swoich obowiązków rozłożyć w czasie…czy nie możesz odłożyć pewnych spraw na przyszłość i tak zwyczajnie odpocząć…wziąć książkę, nie myśląc chociaż raz o kolacji…przecież bliscy też mają ręce…pograć w grę, nie myśląc o niewyprasowanych ubraniach…pójść na spacer, bez listy zakupów z tyłu głowy…spędzić całą Niedzielę w piżamie na kanapie, bez poczucia winy…
Bądź czasami leniem…takim uporządkowanym…ale leniem, w pełni korzystającym z 24 godzin każdego dnia…NASZEGO życia 😊

blog CityJungle.pl

3 thoughts on “Czy lenistwo jest ok?

  1. Awesome post. I am a regular visitor of your site and appreciate you taking the time to maintain the excellent site. I will be a regular visitor for a really long time. Gleda Lyn Newby

  2. Wow, superb weblog format! How long have you been running a blog for? you make running a blog look easy. The overall look of your site is magnificent, let alone the content! Keely Bail Kayle

Komentarze są wyłączone.